Bimbuś 1982
Rok 1982 - 19 lipca - 4 sierpnia. Wilkasy - Bimbuś. Po zimie zastaliśmy łódkę w trzcinach przy brzegu w Wilkasach. Był tam nasyp z ziemi ,[ jak by keja ], na, którą musiał wjechać dźwig [tyłem] ,żeby postawić łódkę na żeglownej wodzie. Samochód zsunął się z nasypu. Wyciągały go dwa traktory. Jeden nie dał rady. Przy okazji musiałem odblokować miecz. Płynęliśmy razem z Orionem. Oczywiście, nie pamiętam załogi. Płynęliśmy z naszymi dziećmi. Mieliśmy być w trzy dorosłe osoby, i trójka dzieci. Dołączyła do nas jeszcze dziewczyna, która miała płynąć na, którymś z Orionów, ale zabrakło dla niej miejsca. Okazało się , że jest wspaniałym muzykiem. Z gitarą śpiewała wszystko, a w szczególności repertuar Elżbiety Adamiak.
Janek Komosiński
Bimbuś w trzcinach.
Dźwig, który nas uratował.
Wodowanie z Jankiem na pokładzie.
Marek, syn Janka i Alek, syn Krzyśka.
Manszaft z Albatrosa.
Załoga na pokładzie, dzieci w kabinie.
Wtedy się jeszcze burłaczyło.
Mycie pokładu.
Mycie butów.
Lot w kosmos.